Fotograficzne opowieści o  Italii Małgorzaty Kistryn

 

Stare drzewa oliwne w Apulii. Uwieczniłam je  rok temu. Wcześniej zakupiłam piękny album i nawet miałam zamiar  poszukiwać tych najbardziej wiekowych okazów według  książki. Ale mój pobyt był krótki i w dodatku co rusz trafiałam na zupełnie nieoznakowane tereny prywatne. Ograniczona czasem, nie chcąc naruszać czyjejś prywatności zrezygnowałam z pierwotnego  zamysłu. Ale czyż te „przypadkowe” drzewa nie są niesamowite? Bije z nich majestat,  dystans i empatia. Czy przyglądają się nam dziś współczująco, czy pobłażliwie? Są w tych czasach jak opoka, czy całkiem ponad czasem?