• J.D.

 Szacunek dla zmarłych, dbanie o groby bliskich i bezimienne mogiły to jeden z kodów kulturowych naszej cywilizacji. To także ważny element tożsamości narodowej Polaków.
Upamiętnianie polskich nekropolii to jeden z najważniejszych celów statutowych naszego Stowarzyszenia. Dl
a kilkorga z nas   to kontynuacja wieloletniej działalności.

Lech Strzałkowski i jego ś.p. żona Barbara Strzałkowska już w latach 60 tych, gdy po raz pierwszy przyjechali w tutejsze strony dbali o znajdujące się w okolicy mogiły żołnierzy I Wojny Światowej.
W owym czasie były one opuszczone, skazane na zapomnienie. Odwiedzali je systematycznie
i wiedze o ich istnieniu przekazywali dalej. Obecnie mogiły te znajdują się na Cmentarzu Wojennym          w Starzawie, gdzie zostały przeniesione w 1998 roku. Na tym małym, osłoniętym starzawskim lasem cmentarzu spoczywają żołnierze wielu narodów, którzy polegli na naszej ziemi w trakcie walk
w latach 1914-18. Leżą tu Austriacy, Polacy, Rosjanie, Rusini, Węgrzy i prawdopodobnie także żołnierze innych nacji. Wichry historii, los żołnierza i osobiste przeznaczenie wyznaczyły im właśnie tu miejsce spoczynku. W dniu Wszystkich Świętych i 11 listopada w Święto Niepodległości odwiedzamy ich mogiły, zapalamy znicze i świeczki, aby w ten sposób zmarłym okazać szacunek, a pamięć o nich ocalić od zapomnienia.
W 2005 roku zainicjowałem w Londynie akcję sprzątania polskich grobów na cmentarzu Gunnersbury. Londyński cmentarz Gunnersbury to nekropolia szczególna. Spoczywają tu Żołnierze Armii Krajowej, Powstańcy Warszawscy, Cichociemni i ważni dla Emigracji politycy – m.in. Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej na uchodźstwie Kazimierz Sabbat. Wielu grobów nie było już, komu odwiedzać, napisy blakły, nagrobki zarastały bluszczem i niszczały. Zdając sobie sprawę, że przedstawiciele starej emigracji są pokoleniem odchodzącym, a więzy z młodą Polonią są bardzo słabe byłem pomysłodawcą i jednym z inicjatorów wspólnego sprzątania polskich grobów. Ważny był fakt, że przy tej okazji spotkało się i zbliżyło do siebie wielopokoleniowe środowisko polonijne. Starsi mogli przekazać młodym wiedzę historyczną o polskich patriotach, a młodzi swą witalnością i siłą zadbać o groby rodaków. Jest nadzieja, że tę tradycję przekażą swym dzieciom. W ten sposób kształtuje się tożsamość historyczna w środowisku emigracyjnym. Cieszę się, że akcja sprzątania grobów jest kontynuowana i rozwija się. Pierwsze sprzątanie zrobiliśmy w gronie dwudziestu osób, dziś w akcji bierze udział kilkuset wolontariuszy pod auspicjami Stowarzyszenia „Poland Street”. Polish Express pisał : ”Pomysł zorganizowania sprzątania polskich grobów na cmentarzu Gunnersbury wyszedł od Jerzego Dobrowolskiego” (…). Przez lata spotykaliśmy się, by opiekować się grobami naszych bliskich. A jest ich tu mnóstwo. Niestety zostało nas już niewielu, a czas najwyższy by młodzi przejęli ten zacny zwyczaj – mówi Marzanna Schejbal, uczestniczka Powstania Warszawskiego”. 

Polish Express, Londyn 2005.

Osobiście zająłem się grobem wybitnego historyka i Żołnierza AK Tadeusza Żenczykowskiego-Zawadzkiego i Daromiry Żenczykowskiej-Zawadzkiej, który w 2017 starannie uporządkowałem.
Wcześniej uporządkowałem grób urodzonego w Berdyczowie ppłk. Przemysława Kraczkiewicza, oficera Wojska Polskiego i bohatera Powstania Warszawskiego, odznaczonego m.in. Orderem Virtuti Militari.
W Oxfordzie odwiedziliśmy w 2017 roku grób Tymona Juliana Terleckiego – urodzonego
w Przemyślu nestora polskiej literatury emigracyjnej, krytyka literackiego i teatralnego. Na krakowskim Cmentarzu Rakowickim grób Jana Malisza, wybitnego fotografika, którego postać i twórczość jest szczególnie ważna dla naszego Stowarzyszenia odwiedzają rokrocznie Annette Mård i Magdalena Wisiecka. Mogiłę Jana Malisza odnalazł przed kilkoma laty krewny Annette. 11 listopada 2017 odwiedziliśmy polskie mogiły na Cmentarzu Łyczakowskim. Między innymi Powstańca Styczniowego Zenona Dobrowolskiego i grób rodziny Monne związanej z Medyką i Arturem Grottgerem.

Jerzy Dobrowolski