DOBROWOLSKI Zenon Mieczysław Wojciech h. Leliwa (1842-1922)
Urodził się 22 grudnia 1842 r. w majątku Przybyłów obwodu stanisławowskiego, jako syn Wincentego i Ludwiki zd. Łysakowskiej. Ojciec zamiłowany rolnik i zapalony myśliwy przez długie lata piastował urząd marszałka powiatowego a w czasie Powstania Listopadowego został mianowany Komisarzem Narodowym. Zenon po ukończeniu gimnazjum wyjechał do Wiednia, gdzie zapisał się na Politechnikę. W końcu stycznia wraz z prawie tysiącem młodzieży studiującej w Wiedniu przybył do Krakowa . Dowiedziawszy się o formowanym w Ojcowie oddziale powstańczym, niezwłocznie się do niego udał. Wziął udział w działaniach partyzantów ojcowskich i 16 lutego wraz z oddziałem wyruszył na Miechów. Jak pisze w swoim pamiętniku:
O świcie 17 lutego, pierzchające w popłochu przed kawalerią polską widety moskiewskie dały znać o zbliżającym się oddziale. Polska Jazda została powstrzymana przez silny ogień piechoty rosyjskiej ukrytej na cmentarzu. Wówczas uderzyli na cmentarz „Żuawi śmieci” ze swym komendantem Rochebrunem. Po krótkim boju na bagnety cmentarz został zdobyty. Rochebrun z żuawami podążył za uciekającym wrogiem do miasta, gdzie ich spotkał krzyżowy ogień z okien i domów. Goniąc jednak dalej przed sobą Moskali wpadli na rynek i opanowawszy go zaczęli szturmować klasztor, z którego jak z pieca ziało ogniem. Dzielna młodzież poczęła się chwiać, a posiłki kosynierów prażone ogniem nie zdołały się przebić do miasta. Wtem zabrzmiał okrzyk: „Niech żyje Polska” i pod silnym ogniem wpada na rynek szwadron jazdy pod dowództwem rotmistrza Nałęcza. Tu jednak rotmistrz Nałęcz pada, trzecia część jazdy jest zabita lub ranna i szwadron wycofuje się unosząc rannego dowódcę. Widzą to Kurowski rzuca rezerwy – nowy szwadron pod Radońskim, lecz ci również padają gęstym trupem. Z całego szwadronu ocalało zaledwie kilkudziesięciu ludzi. Kurowski nie mogąc doczekać się posiłków, po trzygodzinnym boju daje rozkaz do odwrotu.
Klęska była zupełna – ponad 100 zabitych i kilkudziesięciu rannych. Kwiat młodzieży zginął. Oburzenie było powszechne tak, że Kurowski musiał się usunąć, a niedobitki rozpierzchły się na wszystkie strony. Zenon Dobrowolski ocalał, ale ranny z trudem pokonał drogę do Krakowa i stamtąd koleją dojechał Lwowa, skąd zaś końmi przez Stanisławów dotarł do dworu w Przybyłowie. Zenon po wyzdrowieniu udał się do oddziału Wysockiego działającego na pograniczu austriacko-rosyjskim. Walczył w potyczkach: W takich miejscowościach jak: Ostapie, Młyniska, Kobyłowłoki, Iwanówka – w obwodzie tarnopolskim. Z racji zaostrzenia ustosunkowania władz austriackich do powstańców zaczęły się aresztowania i deportacje. Zenon jako poddany austriacki w styczniu 1864 r. konwojowany przez dwóch huzarów znalazł się w domu w Przybyłowie i pozostał pod nadzorem starostwa. Po długich staraniach władze zezwoliły mu na kontynuację nauki w Wiedniu. W 1865 r. zdał końcowy egzamin z budownictwa oraz otrzymała doskonałe świadectwo z ukończenia kursów agrotechnicznych.
Dalsze losy Zenona wiążą się z ciężką pracą na roli. W 1877 r. wstępuje w związek małżeński z Michaliną Łukasiewicz. Niewielki swój majątek traci po śmierci ojca, gdyż jest zobowiązany spłacić swą siostrę, której nieustępliwy małżonek nie zgadza się na rozłożenie na raty zobowiązania. Podejmuje się kilku dzierżaw, ale klęski nieurodzaju zmuszają go do rezygnacji z pracy rolnika. Po długiej fali niepowodzeń Zenon wraz z rodziną osiada we Lwowie, gdzie jego żona Michalina wraz z córką prowadzi pensjonat. Zenon popada w rodzaj melancholii i ożywia się tylko na czas uroczystości patriotycznych
W dniu 16 maja 1922 r. w otoczeniu najbliższej rodziny umiera i zostaje pochowany na cmentarzu Łyczakowskim w rodzinnym grobowcu.
Źródło: Biogram opracowany przez prawnuka Zenona Dobrowolskiego, Tomasza Kowalskiego na podstawie pamiętników i kroniki rodzinnej został opublikowany na stronie internetowej Walczyli http://www.walczyli.miechow.pl/dobrowolski-zenon-mieczyslaw-wojciech-h-leliwa-1842-1922/