Małgorzata Włodarczyk
Artyści przywróceni.
Artemisia Gentileschi w Londynie i Szymon Czechowicz w Krakowie.
Tęskniąc za sztuką w tej pandemicznej rzeczywistości, zdecydowałam się na wirtualne poszukiwania. Pierwszym pomysłem, podsuniętym przez radiową dwójkę, było sprawdzenie strony National Gallery w Londynie. Muzeum przygotowało film o wystawie poświęconej włoskiej, XVII-wiecznej malarce Artemisii Gentileschi. Za 8 GBP można było wykupić dostęp do 30 minutowego filmu, proponującego kuratorskie zwiedzanie wystawy. Film zrealizowano ciekawie, widzom udziela się pasja i niekłamany zachwyt Kuratorki. Kamera podąża za oprowadzającą, która opowiadając barwnie o życiu malarki przechodzi między salami nie zatrzymując się (niestety!) na długo przed obrazami. W drugiej części filmu Kuratorka zwraca uwagę na wybrane obrazy, przybliżając detale i nakreślając tło przedstawianej sceny.
Artemisia Gentileschi urodziła się w Rzymie w 1593 r. w rodzinie uznanego malarza1 Orazia Gentileschiego, który od pierwszych lat życia wprowadzał ją w tajniki malarstwa. Skalę talentu Artemisii obrazuje płótno Zuzanna i starcy2 namalowane przez siedemnastoletnią artystkę.

Źródło: niezlasztuka.net
Kuratorka wystawy opowiada przedstawioną na obrazie historię, skupiając się na emocjach, szeroko nawiązując do tragicznych wydarzeń z życia artystki. Artemisia, typowa młoda dziewczyna tamtej epoki, była izolowana od świata, co niestety nie uchroniło jej przed zgwałceniem przez przyjaciela ojca. Ponoć jeden ze starców (ten czarnowłosy i nie taki znów wiekowy!) ma twarz gwałciciela. Kuratorka wystawy szeroko i emocjonalnie opisuje koleje życia artystki: proces o gwałt i o odmowę ożenku, zaaranżowane małżeństwo, śmierć dziecka i wreszcie prawdziwą miłość. Równolegle – przechodząc pomiędzy salami – Kuratorka wystawy opisuje losy Artemisii w wymiarze zawodowym, jej pobyty w we Florencji, Neapolu i Londynie. Artemisia na każdym z etapów barwnego życia odnosiła sukcesy artystyczne i finansowe, zmieniając styl – jak twierdzi Kuratorka – dostosowywała się do wymagań mecenasów. Była znaną i wysoko cenioną malarką swoich czasów, o czym świadczy fakt, że została pierwszą kobietą przyjętą do Accademia del Disegno, elitarnej florenckiej instytucji skupiającej najwybitniejszych artystów i uczonych.3 Malowała na zlecenie m. in. florenckiego księcia Cosima II Medyceusza a w Rzymie dla dworu papieskiego. Artemisia rozstała się z mężem i jako bogata, sławna artystka wiodła życie samodzielne i wolne.4 Z tej opowieści wyłania się pełnokrwista osoba, rozsadzająca ramy wyznaczone dla kobiet tamtych czasów. Pewnie dlatego tak bardzo przemawia do dzisiejszej wyobraźni i wpisuje się ducha naszych czasów. Na londyńskiej wystawie obok obrazów prezentowane są oryginalne akta procesu o gwałt oraz pełne pasji miłosne listy Artemisii do przedstawiciela wyższych sfer, z którym nawiązała romans.5 Kuratorka zwraca uwagę na dwa obrazy: Judyta odcinająca głowę Holofernesowi6 oraz Autoportret jako Alegoria malarstwa7.
Oprowadzająca po wystawie szczególnie zwraca uwagę na siłę i determinację Judyty, na dosłowność sceny: krople krwi bryzgające na suknię i dekolt bohaterki. Siła, spokój i nieustępliwa pomoc służącej – ciarki chodzą po plecach … Jak sugeruje Kuratorka – Holofernes ma twarz gwałciciela …

Źródło: uffizi.it
Autoportret malarki jako Alegoria Malarstwa wieńczy wystawę, Kuratorka zwraca uwagę widzów na nieodzowne atrybuty Malarstwa: bujne włosy, naszyjnik z maską, połyskliwą materię sukni. Artemisia ukazuje się nam w trakcie procesu twórczego, w pełni oddana sztuce – na obrazie widnieje podpis: Oto ja Artemisia.

Źródło: niezlasztuka.net
Podczas oglądania filmu Kuratorka zaraża widzów podziwem dla artystki, zwraca uwagę na bliskie podobieństwo obrazów do prac Caravaggia. Podkreśla również biegłość warsztatową malarki oraz emocjonalność przedstawianych scen. Ponadto, na stronie znajdują się krótkie filmiki (bezpłatne): akta sprawy o gwałt, Artemisia w Londynie, Artemisia – pełne pasji listy miłosne, Artemisia w komiksie, pięć heroin w obrazach Artemisii, prace konserwatorskie, krótkie wywiady z osobami zaangażowanymi w projekt i inne.
Postać Artemisii Gentileschi zainspirowała kilku twórców, jej życie stało się kanwą powieści, dwóch komiksów8 a i serial na Netfliksie mógłby powstać …
Film pozostawia widzów z poczuciem niedosytu, chciałoby się bliżej przyjrzeć obrazom, skupić się na szczegółach, pociągnięciach pędzla. Jest to tylko zachęta do odwiedzenia wystawy, gdy tylko Covid odpuści. Sądzę, że warto było zajrzeć – jak przez okno w strumieniu czasu – w odległy świat i poznać bliżej tę niezwykłą artystkę.
Spotkanie z Artemisią Gentileschi – choć niewątpliwie emocjonalnie poruszające – nie wyczerpało weekendowej ciekawości i w związku z tym, zajrzałam na stronę Muzeum Narodowego w Krakowie. W wehikule czasu przeniosłam się 100 lat do przodu i wylądowałam w XVIII-wiecznej Polsce. Krakowskie Muzeum oferuje spotkanie z barokowym geniuszem Szymonem Czechowiczem. Według informacji ze strony muzeum9 , Szymon Czechowicz artysta późnego baroku, do tej pory nie był szeroko znany. Omawiane wydarzenie artystyczne jest pierwszą, osobną wystawą monograficzną tego malarza – publiczności pokazano ponad 200 obrazów i rysunków. Szymon Czechowicz studiował w Rzymie w słynnej Akademii św. Łukasza, której założenia artystyczne przeszczepił na polski grunt. Artysta szybko zyskał uznanie bogatych mecenasów, zarówno świeckich jak i duchownych. Zapomniany artysta, w swoich czasach uznawany za mistrza, przywrócony naszej pamięci przez zdeterminowanych muzealników… narzuca się tu pokrewieństwo z Artemisią. Inna epoka, inne tematy ale artyści niewątpliwie warci zainteresowania publiczności. Ocenę wartości artystycznych, oryginalności omawianych prac zostawiam dociekliwym fachowcom.
Pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie nie przygotowali dla nas długiego, kuratorskiego oprowadzania po wystawie ale krótkie filmiki zamieszczone na stronie zachęcają do odwiedzin, szczególnie opowieści o żmudnych poszukiwaniach dzieł w Polsce i za granicą oraz o wyzwaniach transportu dzieł i ich konserwacji.
Szymon Czechowicz w Muzeum Narodowym w Krakowie


Do Londynu pewno się nie wybiorę ale do krakowskiego muzeum na pewno.
PS Na koniec zaskoczenie, przewijając stronę National Gallery w Londynie w poszukiwaniu nadchodzących wydarzeń, natrafiłam na obraz ze znajomą postacią – czyżby to był nasz Kopernik? Piszę nasz, bo to ten krakowski, matejkowski. Po przetarciu oczu przeczytałam, że od 25 marca do 27 czerwca odbędzie się tam wystawa pt. Conversations with God Jan Matejko’s Copernicus.10

Jak wynika z notki: Matejko będzie pokazywany tam po raz pierwszy; Malarz nieznany publiczności poza Polską, malował epickie płótna przestawiające wydarzenia z historii, które są składową polskiej tożsamości narodowej. Notabene, ciekawie jest czytać opinie o nas, widzianych cudzymi oczami… Na wystawie pokazana będzie kopia dzieła astronoma ‘De revolutionibus orbium coelestium’. I znowu wehikuł cofa się w czasie, z ciemności wyłania się uczony z lunetą … Jak usłyszałam w jednej z literackich audycji radiowych, czekamy na biografię Kopernika autorstwa Bogusława Orlińskiego. Niestety udało mi się natrafić jedynie na uroczą i krótką książkę dla dzieci – Nazywam się Mikołaj Kopernik, autorstwa tegoż oraz Błażeja Kusztelskiego11. Chciałoby się odrzeć tego rewolucyjnego uczonego z upupiającego wizerunku kojarzącego się ze szkolną ławką. Będę czuwać …
M.
Przypisy
- Strona: NIEZLASZTUKA.NET, artykuł – Sylwia Zientek, „Sztuka jako terapia. Barokowa malarka Artemisia Gentileschi i jej niezwykłe losy”. Dostęp – 4 I 2021 r.
- Tamże
- Tamże
- Tamże
- Tamże
- Strona Muzeum Uffizi, Florencja, dostęp 22 I 2021 r.
- Strona: NIEZLASZTUKA.NET, artykuł – Sylwia Zientek, „Sztuka jako terapia. Barokowa malarka Artemisia Gentileschi i jej niezwykłe losy”. Dostęp – 4 I 2021 r.
- Aleksandra Lapierre, Artemizja wyd. Rebis, zbeletryzowana biografia, Tamia Baudouin, Nathalie Ferlut, Artemizja. Komiks. Wyd. Marginesy. Gina Siciliano, I Know What I Am. The Life and Times of Artemisia Gentileschi. Wyd. Fantagraphics. 2019
- Muzeum Narodowe w Krakowie , strona Internetowa, dostęp 22 I 2021
- National Gallery of London – dostęp 22 I 2021
- Błażej Kusztelski, Bogusław Orliński, Nazywam się Kopernik, wyd. Media Rodzina, 2020